piątek, 22 czerwca 2012

Jak działać gdy wróg panoszy się w naszym mieście i nie dać się zwieźć prawicowej propagandzie?

Antyfaszyzm najskuteczniejszy jest wtedy kiedy opiera się na autonomicznych grupach lokalnych aktywistów dążących do usunięcia skrajnej prawicy z ulic swojego miasta. Działać należy całkowicie nie-hierarchicznie. Bez rozbijania się o terminy "socjalista", "komunista", "anarchista". Wszyscy muszą się co zgodzić do dwóch rzeczy. Jedność klasowa przeciwko wrogom, żadnego pola manewru dla skrajnej prawicy.

Sukces skrajnej prawicy jest zależny od dezorganizacji klasy robotniczej. Wzniecania w niej konfliktów na tle religijnym, narodowościowym. Stąd postawa Zero Tolerancji Dla Faszyzmu. ZTDF nie jest żadną formą cenzury czy państwowego zakazu. Te dwie formy nigdy nie działają. Trzeba konfrontować ich ideologie oraz działanie. Oddolnie. Budować społeczny opór. Zarówno cenzura jak i państwowe zakazy mogą bardzo łatwo objąć także nas.

Tak mniej więcej działa ruch antyfaszystowski w Wielkiej Brytanii. Nie opisujemy go przez przypadek. Wielu z nas przebywało tam na emigracji dzięki czemu wiemy dokładnie jakich sztuczek używa skrajna prawica na zachodzie i jak należy na nie reagować. W Wielkiej Brytanii mamy do czynienia z dużo szerszym wachlarzem skrajnej prawicy niż w Polsce. Postaramy się scharakteryzować największe ugrupowania.

Brytyjska Partia Narodowa

Jest to ugrupowanie z tradycjami i powszechnie "szanowane" przez faszystów. Trick ze zmianą podkutych butów na garnitury owocował tym, że w maju 2002 w wyborach lokalnych uzyskali 18%. Członkami partii mogą być tylko Brytyjczycy. Profilem ideologicznym jest biała supremacja i nawiązywanie do tradycji Mosleya. 

W 2010 partia straciła poparcie na skutek swojego prawicowego radykalizmu. Skompromitowała się między innymi akcją antyimigracyjną "Bitwa o Anglię". Na plakatach umieścili zdjęcie myśliwca Spitfire należącego do polskiego lotnika, Jana Zumbacha.

Liderem partii jest Nick Griffin. Obecnie partia zmaga się nie tylko z wizerunkiem rasizmu i nacjonalizmu, ale także afer pedofilskich.

Liga Obrony Anglii

Jest to stosunkowo nowy ruch antyimigracyjny. Na swoje demonstracje ściągał zarówno zwolenników Brytyjskiej Partii Narodowej jak i neonazistów i stadionowych bandytów. Dla przypomnienia:


Liga Obrony Anglii początkowo zdawała się być dużym zagrożeniem jako coś masowego jednak wewnętrzne sprzeczności jej sympatyków w końcu przyczyniły się do jej osłabnięcia. Wynikało to między innymi z odcięcia się od neonazistów. W chwili obecnej przyszłość tego ruchu leży pod znakiem zapytania.

Rozłamowcy z Brytyjskiej Partii Narodowej, którzy zwąchali się z Ligą Obrony Anglii i słabo sobie jak na razie radzą stworzyli twór zwany Partią Wolności. Mają wolno-rynkowy program co nie budzi w Wielkiej Brytanii posłuchu. 

Grupą również wywodzącą się z Ligi są Północno-Wschodni Niewierni. Jest to ugrupowanie zrzeszające otwartych rasistów twierdzących, iż "walka z radykalnym islamem" to za mało. Z tą grupą kontaktuje się również Front Narodowy, który jest co prawda dużo słabszy niż kiedyś, ale nadal potencjalnie niebezpieczny. 

Solidarność - związek Brytyjczyków


Mimo pozytywnie brzmiącej nazwy, brytyjska Solidarność nie jest pro-społecznym związkiem zawodowym. Jest to zwykły projekt nacjonalistów z Brytyjskiej Partii Narodowej. Kierują nim biurokraci pousuwani z innych związków zawodowych za prawicowy radykalizm. 


Liczy zaledwie kilkuset członków i stara się upodabniać do polskiej Solidarności od której ukradła logo oraz amerykańskiego IWW od którego kradnie część haseł. Związek jest bardzo mały i nie prowadzi żadnej działalności. Obecnie liczy dużo więcej członków niż na początku, jednak są to prawicowi aktywiści i ich znajomi. 


Chrześcijańska Rada Wielkiej Brytanii

Kolejna przykrywka dla działań Brytyjskiej Partii Narodowej. Jest to organizacja prowadzona przez "wielbnego" Roberta Westa, który chce zwalczać islamskie organizacje w Wielkiej Brytanii. Jest to próba budowania kapitału politycznego na chrześcijaństwie.


A teraz sprawa najbardziej kontrowersyjna...

Islamiści

Islamscy fanatycy w Wielkiej Brytanii niczym nie różnią się od białych rasistów. Chwilowo są słabi jednak dla samych imigrantów są równie niebezpieczni co Liga Obrony Anglii i Brytyjska Partia Narodowa. 

Jest to ugrupowanie, które chce reprezentować całą społeczność i utrzymywać nad nią kontrolę w celu sprawowania władzy nad wytwarzanym przez nią kapitałem. Islamiści bardzo często są przedsiębiorcami i właścicielami nieruchomości. Segregacja rasowa sprawia, że ich pozycja "reprezentantów interesu" rośnie.

Broniąc mniejszości etnicznych przed przemocą trzeba również bronić jej interesu klasowego. Walka białych rasistów z radykalnymi islamistami nie jest naszą walką. Nasza walka zaczyna się wtedy kiedy jedno z ekstremów próbuje atakować lub bogacić się kosztem pracowników wywodzących się z danej mniejszości. 

Rola islamistów jest taka sama jak rola białych rasistów. Chcą dezorganizować klasę robotniczą dzieląc ją na tle narodowości, religii, rasy. Mimo, iż islamiści i biali rasiści prowadzą ze sobą walki łączy ich wspólnota interesu jaką jest dzielenie klasy. O tym musimy pamiętać zawsze.

2 komentarze:

  1. W pierwszym akapicie brakuje słowa "zgodzić". Freudowska pomyłka? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie taka freudowska, ale pomyłka. Dziękujemy za czujność.

      Usuń