czwartek, 7 czerwca 2012

Mongolscy neonaziści - ekipa zza miedzy:)

W polskim internecie pierwszymi mediami, które opisały sprawę były media prawicowe. My postanowiliśmy w ramach prezentacji różnych przykładów antyfaszyzmu zza granicy pokazać punkt widzenia naszych kolegów z grupy Organized Syberian Antifa

Mongolski ultranacjonalizm w stolicy kraju, Ułan Bator stylizuje się na modę neonazistowską. Mongolscy nacjonaliści używają symboliki rodem z III Rzeszy takiej jak swastyka, krzyż celtycki czy salut rzymski. Grupa nazywa się Czagan Hass co po polsku brzmi Biała Swastyka. Brak cech nordyckich zupełnie nie przeszkadza im w czczeniu Hitlera. Wzorują się na jego koncepcji czystości etnicznej. Gniew kierują w stronę obcych, a obcymi są Chińczycy.


Członkowie Białej Swastyki uważają się za patriotów broniących Mongołów przed zagrożeniem jakim są imigranci-przestępcy, rozwarstwienie społeczne, korupcja i bierność post-stalinowskich władz. Ich walka o dobro narodu kończy się jednak na atakowaniu cywili, których wykorzystują jako kozły ofiarne dla swojej ideologii. 


Przed tą i innymi grupami mongolskiej skrajnej prawicy ostrzega swoich obywateli Departament Stanu USA gdyż częstym obiektem ataków są mieszane pary. Inna mongolska organizacja Dayar Mongol zagroziła, że będzie golić głowy wszystkim mongolskim kobietom zadającym się z Chińczykami. Lider Białej Swastyki, 43-letni Mongoł tytułujący się Wielkim Bratem zaprzecza, że chce stosować przemoc wzorowaną na hitlerowskiej. Nie zgadza się z przemocą II wojny światowej, jedynie czerpie inspiracje w zachowywaniu czystości etnicznej. 


O ile na zachodzie neonaziści atakują osoby o mongolskich rysach twarzy o tyle na dalekim wschodzie znajdują swoich naśladowców. Wielki Brat tłumaczy, że swastyka nie nawiązuje do III Rzeszy tylko jest symbolem azjatyckim. Głosi, iż zachęca do nacjonalizmu, a nie do faszyzmu. Uważa, że jego powinnością jest obrona czystości etnicznej 3-milionowego kraju gdyż istnieje groźba wchłonięcia go przez Chiny co ma być spowodowane migracją. Uważa, że Chińczycy chcą zabrać im mongolskie kobiety.

Według Billa Franka z Uniwersytetu w Cambridge w Mongolii panuje powszechny stereotyp, iż Chiński imperializm dąży do wchłonięcia Mongolii. To oraz rozwarstwienie społeczne skłania społeczeństwo w stronę idei skrajnej prawicy. 

Biała Swastyka opisuje swoją działalność następująco: "Kontrolujemy, chodzimy po hotelach, restauracjach, sprawdzamy czy mongolskie dziewczęta nie uprawiają prostytucji i czy obcokrajowcy nie łamią prawa. Nie mamy w zwyczaju bić każdego kogo napotkamy." Dodają również, że słyszeli o przypadkach przemocy ze strony innych grup. Sami uważają, iż przemoc jest ostatecznością.


We własnym komentarzu dodamy jedynie, że przypadek mongolski wpasowuje się w neofaszystowski schemat praktykowany na całym świecie. Symbolika oficjalnie nie jest czerpana z zachodu, jest rodzima. W propagandzie określają się jako patrioci/nacjonaliści nie jako faszyści/narodowi socjaliści. Oficjalnie nie stosują przemocy, strzegą ładu społecznego. Walczą z przestępcami obcej narodowości, mało ich obchodzą przestępcy własnej narodowości.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz